Jak zwalczyć mole odzieżowe?

Mól odzieżowy lub też ubraniowy to oczywiście potoczna nazwa tego szkodnika. Od strony naukowej nazywa się go molem włosienniczkiem. Jest to mały motyl nocny z rodziny molowatych, a swoją niezbyt pochlebną sławę zawdzięcza niszczeniu ubrań. Jego ubarwienie to najczęściej kolor żółtobrązowy lub słomiany. Jest niewielki, bo liczy od 6 do 11 mm, ale niestety potrafi mimo to wyrządzić spore szkody w szafie. Jednak należy się tu pewne sprostowanie - to nie dorosła postać mola niszczy tkaniny, a jego larwy. Samica potrafi złożyć od 50 do 60 jaj, z których po 4 do 10 dni wykluwają się młode. Wyjątkiem jest niska temperatura otoczenia, wtedy od momentu złożenia do wyklucia mijają około 3 tygodnie. Podobnie stadium larwalne zależy od warunków, w których młode osobniki przebywają. Ten okres ich życia może trwać od 35 dni do nawet 2 lat. Przemiana w motyla następuje w przedziale od 8 do 10 dni latem i od 3 do 4 tygodni zimą. Jeśli chodzi o dorosłe mole, nie potrzebują pokarmu, ponieważ giną po mniej więcej miesiącu. 

Co jedzą mole odzieżowe?

Larwy żywią się właściwie każdym rodzajem tkaniny, a więc: bawełną, moherem, futrem, dywanami oraz pół-fabrykantami. Z racji tego, że wiele ubrań jest aktualnie bawełnianych, larwy mogą dosłownie spustoszyć szafę, jeśli nie zareaguje się w porę na ich obecność. Niedorosłe mole odżywiają się także pierzem (dlatego również pościel może być zagrożona), a nawet materiałami sztucznymi. 

Skąd się biorą?

Niestety zazwyczaj bardzo trudno jest ustalić jednoznaczną przyczynię pojawienia się moli odzieżowych. Nawet jeśli szafa oraz ubrania są bardzo zadbane, mieszkanie nowe i teoretycznie dla moli nie powinno być tam miejsca, często i tak się zjawiają. Skąd? Mogły dostać się z innego mieszkania (jeśli chodzi o blok) przez kratkę wentylacyjną, czy klatkę schodową. Również domy wolnostojące mogą być łatwym celem dla moli. Nie można zapominać, że są to motyle, więc bez większego problemu mogą dostać się przez otwarte okno lub drzwi z zewnątrz. Przez fakt, że żywią się nie tylko materiałami, ale także futrem i piórami, mogły przylecieć z pobliskiego ptasiego gniazda lub legowiska jakiegoś zwierzęcia. Mole przede wszystkim poszukują tkanin odzwierzęcych. To jednak nie znaczy, że nie zainteresują się tkaniną innego. Wystarczy, że wyczują na niej jakieś zabrudzenie - plamę z potu, soku lub jedzenia - wtedy również i bawełna, czy len będą dla nich odpowiednim miejscem do żerowania. 

Czego nie lubią?

Jednym z najskuteczniejszych preparatów, których mole odzieżowe nie lubią, jest ocet. Odstrasza je jego intensywny, kwaśny zapach. Podobnie dzieje się z różnego rodzaju olejkami: cytrynowym, lawendowym, eukaliptusowym. Wszystkie te wonie są dla moli zdecydowanie zbyt mocne, dlatego odstraszają szkodniki. Podobnie stanie się, gdy zastosowane zostaną przyprawy o ostrych zapachach, np.: ziele angielskie, liść laurowy, goździki, mięta, czy szałwia).

Mole nie lubią także skrajnych wahań temperatury - nie przetrwają ani w upale, ani w mrozie. 

Jak poradzić sobie z inwazją moli odzieżowych?

Istnieje kilka skutecznych sposobów, jak wyplenić zarówno dorosłe osobniki, jak i larwy moli ubraniowych. Oto one.

  • Aromaty - wcześniej wspomniane zapachy to sprawdzone odstraszacze, jeśli chodzi o te szkodniki. Należy więc zadbać, by woń lawendy, cytryny, octu lub innych wymienionych elementów, była wyczuwalna w miejscu, gdzie przechowywane są ubrania. W wypadku produktów suchych (lawenda, liście laurowe, ziele angielskie), wystarczy schować je do woreczka lub rozrzucić na dnie szafy. Mole wyczują zapach i na pewno opuszczą to miejsce. Jeśli jednak wybór padnie na ocet lub sok z cytryny - należy umieścić płyn w dyfuzorze (np. w spryskiwaczu do prasowania) i dokładnie spryskać powierzchnię szafy, uprzednio oczywiście wyjmując całą jej zawartość ze środka. Warto dodać do tej mieszanki ciepłą wodę - wtedy zadziała skuteczniej. 
  • Gorące powietrze -kolejnym skutecznym wyjściem będzie zastosowanie najcieplejszego powietrza z suszarki. Mole nie są w stanie wytrzymać w temperaturze wyższej, niż 40 stopni, dlatego użycie gorącego strumienia powietrza będzie dla nich zabójcze. Trzeba więc powoli z bliskiej odległości przejechać suszarką wzdłuż wszystkich łączeń elementów w szafie - obecne tam larwy lub dorosłe mole na pewno zginą. Jednak zadziała to tylko w sytuacji, gdy meble nie są lakierowane. Kiedy są, ten sposób może je niestety zniszczyć. 
  • Upał i mróz - to chyba jedno z najskuteczniejszych działań. Pierwszym krokiem jest oczywiście opróżnienie szafy. Następnie należy sprawdzić po kolei każdą rzecz i wyprać je w najwyższej dla niej temperaturze. Jeżeli znajdą się ubrania, których nie można prać w wodzie cieplejszej, niż 40 stopni, wtedy trzeba zawinąć je w woreczki i włożyć na kilka dni do zamrażarki. Stosując tę metodę można być pewnym, że zarówno larwy, jak i mole zostaną zabite. 
  • Gotowe pułapki - obecnie na rynku istnieje naprawdę wiele środków, które wabią mole odzieżowe. Zawieszki, aerozole, lepy - również są skuteczne, jednak należy pamiętać, że są to środki chemiczne i powinno się ich używać doraźnie i na krótkie okresy czasu, ponieważ ich zapach pozostanie w szafie, przez to może szkodzić domownikom. Po wyplenieniu moli tą metodą najlepszym wyjściem będzie dokładnie wywietrzenie i umycie szafy oraz wypranie znajdujących się w niej ubrań.
  • Prasowanie - jeszcze jedna metoda związana z ciepłem. Wystarczy więc tylko nastawić żelazko na najwyższą możliwą temperaturę i dokładnie wyprasować wszystkie rzeczy. Jeśli dana grupa odzieży jest zbyt delikatna na takie ciepło - trzeba przeprasować ją przez szmatkę. Gorący dotyk żelazka sprawi, że wszystkie larwy z pewnością zostaną zabite. 

Podsumowanie - co zabija mole ubraniowe?

W skrócie - jest to styczność z każdą formą bardzo wysokiej albo bardzo niskiej temperatury. Dlatego pranie, prasowanie, wietrzenie w upale i słońcu, czy na mrozie zabije zarówno larwy, jak i motyle. 

Komentarze (0)

Brak komentarzy w tym momencie.

Nowy komentarz

Odpowiadasz na komentarz

Loading...