- Zioła
- 0 komentarzy
- 55760 odwiedzin
Tribulus terrestris znany jest od tysiącleci w medycynie naturalnej. Buzdyganek naziemny, o którym mowa, występował szczególnie często w medycynie chińskiej i indyjskiej, jednak obecnie znalazł znacznie szersze zastosowanie dzięki swoim właściwościom tonizującym i wzmacniającym. Mężczyźni cenią go dodatkowo za możliwość wykorzystania jako afrodyzjaku o realnym wpłynie na wzrost libido. Buzdyganek od jakiegoś czasu jest również składnikiem wielu suplementów dla sportowców.
Tribulus - działanie i właściwości
Buzdyganek ma bardzo silne właściwości wzmacniające organizm. Nie tylko pomaga w leczeniu wielu schorzeń, ale też niweluje uczucie zmęczenia i wykazuje działanie pobudzające. Z tego powodu bardzo często jest składnikiem suplementów przyjmowanych przez sportowców, bo jest dobrym środkiem podnoszącym poziom hormonów anabolicznych. Zwiększa przede wszystkim poziom testosteronu, co nie tylko wiąże się z większą siłą fizyczną, ale również szybszym przyrostem masy mięśniowej i lepszymi wynikami anabolicznymi. Dodatkowo buzdyganek pomaga spalać tkankę tłuszczową. Wszystko to oznacza natomiast łatwiejsze osiągniecie wymarzonej sylwetki. W połączeniu z niewykrywalnością na testach na doping, tribulus okazuje się bardzo dobrym rozwiązaniem dla sportowców.
W medycynie buzdyganek ceniony jest przede wszystkim jako środek na obniżenie poziomu cholesterolu we krwi. Wspomaga również pracę wątroby i nerek. Zmniejsza nadciśnienie, leczy zaburzenia oddawania moczu i stany zapalne gruczołu krokowego, a dodatkowo jest dużym wsparciem w przypadku chorób układów krążenia. Tribulus wspomaga także pracę wątroby i nerek.
Buzdyganek uważamy jest za naturalny afrodyzjak. Oznacza to, że wykazuje silne działanie w zakresie zwiększenia libido zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Dla tych drugich jest jednak szczególnie pomocy, bowiem jest w stanie również rozwiązywać problemy z potencją. Ogólnie jest uważany za środek poprawiający sprawność seksualną mężczyzn niezależnie od tego, czy przed przyjmowaniem go wystąpiły jakieś problemy, czy też nie.
Ekstrakt z buzdyganka naziemnego tribulus terrestris jest składnikiem wielu suplementów diety skierowanych przede wszystkim do mężczyzn. Stosowany jest w dwojakiej postaci: sproszkowanego ziela, jak i ekstraktu standaryzowanego na zawartość saponin. Obie te postacie wykazują podobne działanie, dlatego trudno mówić o preferowanej postaci występowania.
Substancje aktywne w buzdyganku maja realny wpływ na równowagę hormonalną ustroju. Wprawdzie sam w sobie Tribulus nie jest środkiem hormonalnym, jednak substancje, które zawiera, powodują podniesienie poziomu testosteronu. Z tego powodu zalecana dzienna dawka ekstraktów to 250-750 mg. Przy czym ostateczne ustalenie dawki zależy od stosunku fitoseroli do saponin oraz flawonoidów, a także ogólnej zawartości saponin sterydowych. Preparaty, w których stosuje się buzdyganek, proporcje te mają różne, dlatego też bardzo odmienne są reakcje organizmu po przyjmowaniu go. Zanim podejmie się decyzję o tym, jaki tribulus wybrać, należy najpierw przeczytać jego skład i sprawdzić równowagę zawartą między pozostałymi substancjami preparatu.
Tribulus - skutki uboczne
Buzdyganek jest środkiem bezpiecznym, a jego skutku uboczne są bardzo rzadkie i stosunkowo łagodne. Sporadycznie przyjmujący suplement zgłaszali bóle brzucha, Jeszcze rzadziej występuje ginekomastia, czyli powiększenie sutka. Z tego powodu w przypadku przyjmowania gotowych suplementów diety należy ściśle trzymać się podanego na opakowaniu i w ulotce dawkowania.
Tribulus - czy warto?
Wszystko tak naprawdę zależy od powodu stosowania buzdyganka. Jako lek na potencję sprawdza się wręcz doskonale, znacząco podnosząc sprawność seksualną mężczyzny. Nie tylko bowiem wpływa na libido, ale też na jakość erekcji. Jednakże to, co jest jego gówną zaletą, może być również przekleństwem sportowców, którzy chcą wykorzystać go jako suplement na zbudowanie masy mięśniowej. W ich przypadku zwiększone libido może prowadzić do frustracji seksualnej, a samo stosowanie buzdyganka może się okazać bardzo kłopotliwe. Warto jednak się do niego przekonać, bo jest jedną z niewielu substancji, które nie są wykrywane przez testy antydopingowe.
